Rzeźby od lat wykorzystywane są w przekazie promującym nasze miasto Iławę i okolice. Ruiny pałacu w Kamieńcu leżą wprawdzie bliżej Susza niż Iławy, ale przez związek tego miejsca z legendą napoleońską, pobyt cesarza Francuzów w 1807 roku oraz ówczesny epizod jego romansu z Marią Walewską, czynią z alegorycznych figur nośny potencjał promocyjny miasta – mówi burmistrz Dawid Kopaczewski. Rzeźby tak mocno wrosły w przestrzeń Iławy, że wszystkim wydaje się, iż są czymś wiecznym, niezmiennym i niezniszczalnym. Okazuje się jednak, że tak nie jest. Ich stan jest zły, postanowiliśmy mocniej się o nie zatroszczyć. To może być ostatni moment, zanim całkowicie zniszczeją- dodaje Kopaczewski.
We współpracy Wydziału Utrzymania Mienia Komunalnego z Pełnomocnikiem Burmistrza ds. Przestrzeni Publicznej podjęte zostały działania mające na celu uratowanie rzeźb przed całkowitą destrukcją.
Polecany artykuł:
Na początek potrzebna była fachowa ocena stanu ich zachowania. Przeprowadzono kwerendę archiwalną oraz przeanalizowano dostępną dokumentację związaną z przeniesieniem figur z Kamieńca do Iławy, a także z przeprowadzonymi dotychczas pracami konserwatorskimi- komentuje dr Wiesław Skrobot Pełnomocnik Burmistrza ds. Przestrzeni Publicznej. - W efekcie okazało się, że w latach 70., 80. i 90. XX wieku figury poddawane były różnym zabiegom konserwatorskim, ale niewystarczającym, a dokumentacja prac jest niepełna. Do fachowej oceny stanu rzeźb zaprosiliśmy Marię Rudy, konserwatora dzieł sztuki i znawczynię rzeźby barokowej, ekspertkę Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pani konserwator oceniła stan rzeźb jako katastrofalny, wymagający natychmiastowych działań ratowniczych.
Zgodnie ze wskazaniem fachowca rzeźby powinny zostać przeniesione w inne miejsce. Ich obecna lokalizacja naraża je bowiem na szkodliwe działanie spalin i drgań wywoływanych przez intensywny ruch samochodowy.
Decyzja o przeniesieniu rzeźb jeszcze nie zapadła, ale są one dla miasta bardzo cenne i zapewniam, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby je uratować - komentuje burmistrz.