W czwartek kilka minut po godzinie 21:00 oficer dyżurny iławskiej komendy odebrał dramatyczne zgłoszenie. Zgłaszający poinformował, że w Iławie doszło do zabójstwa popełnionego przez grupę przestępczą, po czym się rozłączył i nie odbierał telefonu. Funkcjonariusze ustalili właściciela numeru abonenckiego i dotarli do niego. Oficer dyżurny natychmiast skierował na miejsce policyjny patrol.
Chwilę później okazało się, że informacje zawarte w zgłoszeniu były nieprawdziwe. Wyszło na jaw, że zgłaszający był pod znacznym działaniem alkoholu i mówił bardzo chaotycznie i nieskładnie. Mężczyzna oświadczył policjantom, że „jest mu smutno i nie ma z kim porozmawiać, bo jego brat poszedł już spać i dlatego zadzwonił na policję”.
W związku z tym, że nie było to pierwsze bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych przez 50-latka, funkcjonariusze sporządzili w tej sprawie wniosek do sądu o ukaranie lekkomyślnego mężczyzny.
Policjanci przypominają, że z numeru alarmowego 112 należy korzystać rozważnie i odpowiedzialne. Ma on określone przeznaczenie i należy go wybierać wyłącznie w sytuacjach zagrażających życiu, zdrowiu, czy mieniu. Za bezpodstawne wezwanie służb grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Mandat może wynieść nawet 1500 zł, ale kodeks wykroczeń mówi, że „jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 zł”. To z kolei oznacza, że kara pieniężna może wynieść nawet 2500 zł.
Polecany artykuł:
