Około godziny 20.00 we wtorek 4 stycznia 2022 r. w samochód , który zatrzymał się na torach, na przejeździe kolejowym w Rudzienicach wjechał pociąg.
Kobieta prowadząca samochód niefortunnie wjechała na przejazd kolejowy w Rudzienicach, w gminie Iława - mówi st. kpt. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Iławie. Na tę chwilę nie wiadomo, czy przejazd był zamknięty, czy też otwarty. Także nie wiadomo, czy auto jechało od strony drogi krajowej nr 16, czy od strony miejscowości Rudzienice.
Samochód próbowały wypchnąć z torów osoby postronne. W momencie, gdy doszło do zderzenia z pociągiem, nikogo w samochodzie nie było, bo osoby zdążyły wyjąć kierującą ze środka. Była ona tak zdenerwowana, że na miejsce wezwano także karetkę pogotowia.
Choć zdarzenie według relacji strażaków wyglądało groźnie, to nikomu nic się nie stało. Od uderzenia z samochodem nie ucierpiał także żaden z pasażerów pociągu, ani żadna z osób postronnych.
Sprawę wyjaśnia iławska policja oraz specjalna komisja ds. badania wypadków kolejowych.
Aktualizacja:
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 61-latka z nieustalonej przyczyny zjechała na torowisko i jej auto zawisło na torach. Próbowała przez kilka minut zjechać, ale nie udało się. Kiedy zobaczyła, że zamykają się rogatki, wyszła z pojazdu, dzięki czemu przeżyła - powiedziała PAP st. asp. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.
Zdaniem policjantki, kierująca prawdopodobnie pomyliła tory z drogą, bo z nagrania monitoringu wynika, że na przejeździe kolejowym włączyła kierunkowskaz, jakby chciała skręcić na pobliską drogę krajową nr 16.
61-latka podróżowała sama, nic jej się nie stało, ale po zdarzeniu była w szoku. Tył samochodu został kompletnie rozbity. "Nie mamy też informacji, aby ktokolwiek z osób jadących pociągiem został poszkodowany" - zaznaczyła funkcjonariuszka.
Na miejsce zdarzenia pracują nadal policjanci pod nadzorem prokuratora. Postępowanie ma być prowadzone w kierunku stworzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym
Zobaczcie jak cały wypadek wyglądał na monitoringu:
Kolejarze przypominają
Jeśli zdarzy się wam podobna sytuacja, lub jakiekolwiek zdarzenie polegające na stworzeniu zagrożenia dla ruchu pociągów na przejeździe kolejowym.
Należy w pierwszej kolejności zadzwonić na numer znajdujący się na każdym silniku szlabanu i podać dyżurnemu numer, również znajdujący się na nim. To pozwoli zatrzymać ruch pociągów, zanim te dojadą do miejsca zdarzenia i wyrządzą większe straty.
W przypadku gdy jesteśmy w stanie zjechać z przejazdu, należy to uczynić mimo "połamania" szlabanu. Praktycznie wszystkie nowe szlabany są tak skonstruowane, by spadały z mocowań nie wyrządzając większych szkód np. w samochodzie.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
