Rozmowa z zespołem Javvs. Surowe brzmienia hardcore punku z północy

2025-07-07 16:10

Rozmawialiśmy w studiu Eski Iława z zespołem JAVVS, rozsianym po całej północnej Polsce, ale wokalista Dawid oraz Filip gitarzysta pochodzą z Iławy. Właśnie wydali swój drugi album Northside Raw Beat.

Rozmowa z zespołem Jaws. Surowe brzmienia hardcore punku z północy

i

Autor: djk

Grają ostre brzmienia, które można było usłyszeć w Iławie na samym początku ich działalności w No Name, ostatnio grali też na Paczanga Fest.

- To już nasz drugi krążek. Drugi long play, po drodze była jeszcze mała epka. Tak ogólnie to mamy trzy jakby płyty, ale jeżeli chodzi o long play, to jest drugi - mówi wokalista Dawid "Nerv Dave" Narwojsz. Ogólnie rzecz biorąc, Jaws powstał podczas koncertu pamięci Huberta, który był członkiem zespołu Borsux Bros. Tam chłopacy skrzyknęli się, zaczęli, że tak powiem, tworzyć nową muzykę. W międzyczasie szukali wokalu, padło na mnie, gdzie ja nigdy wokalistą etatowym nie byłem, zawsze byłem jakimś backing vocalem. Z pierwszego jakby tego składu pierwotnego zostałem ja i perkusista, działamy około trzech lat, ale no teraz już jakby jesteśmy we dwóch oraz nowi członkowie, między innymi Filip już od pół roku. Jest nas pięciu - dwóch gitarzystów, basista, wokal i perkusista.

Grają szeroko pojętą czadową muzykę, chyba najbliżej im do hardcore punku, ale szufladkować się nie chcą.

- Idzie szybko i konkretnie. Nie próbujemy się zamykać na jakiś jedyny gatunek muzyczny. Niektórzy powiedzą, że przy nowej płycie nawet jakieś akcenty metalowe dzięki gitarzystom się pojawiły. Co również mnie, jako, że tak powiem, który metal grał kiedyś tam jeszcze na basie, bardzo zaspokaja muzycznie pod tym względem - mówi wokalista.

Ci, którzy ich znają z pierwszego albumu, to się trochę mogą zdziwić. Są bardziej czadowi.

- Czerpiemy z amerykańskiej sceny hardcore, takiej teraz nowoczesnej. To jest taka nowa fala tego hardcora, takiego właśnie brudnego. Myślę, że teraz jak ja się pojawiłem, to też właśnie mamy więcej nawet doom metalu, bo jednak ja gram na co dzień wolniej i też staram się to jakoś wpleść- mówi gitarzysta Filip.

Tytuł nowego albumu to Northside Raw Beat, który też ma określać ich muzyczny zadzior. Skład zespołu z szeroko pojętej północy, bo wokalista Dawid i gitarzysta Filip są z Iławy. Andrzej z Olsztyna, jest Artur, który na co dzień mieszka w Półtusku, ale często przebywa w okolicach Morąga w wsi Słonecznik oraz ich najnowszy nabytek Paweł, on pochodzi z Ciechanowa, przejmuje stery za Adama.

Pierwszy krążek wyszedł w maju 2023 roku, wydając go już mieli większość materiału na drugi album.

- Jak ja dołączyłem w grudniu, to w sumie doszło 4-5 kawałków, a reszta jak już przyszedłem to była - mówi Nerv Dave. 

Nie idą w modne ostatnio AI

- Wszystko to, co zostało tu zarejestrowane na tej płycie, to było 8 godzin, to było dość ekspresowo, bycia w studiu, nagraliśmy wszystko na setkę, mówimy o instrumentach, o całym instrumentarium. Ciekawostką też jest to, że wtedy zadebiutował na nagraniu, podkreślam, nasz gitarzysta Andrzej, więc, że tak powiem, tutaj bardzo sprawnie nam to poszło, dogrywaliśmy tylko wokale drugiego dnia, ale sama sztuczna inteligencja nam nie pomaga. Jeżeli chodzi o rysunek, został narysowany przez mojego dobrego kolegę z Ostródy, Radka Pęzińskiego. Jeżeli chodzi o teksty, czy jeżeli chodzi o muzykę, się nie posiłkowaliśmy sztuczną inteligencją - mówi Dawid.

Teksty piszą ekspresowo, natchnieniem również Jeziorak i tereny bagienne

- Są jakby dwa nurty, które, że tak powiem, się tutaj znajdują. Jest to mój brat, tam co prawda jest jeden tekst jego akurat na tej płycie, ale w poprzedni trochę większy miał wkład. Głównie teksty pisze nasz perkusista Archie. On bardzo mocno, te moje pomysły, które ja mu przedstawiam, bardzo fajnie ubiera w słowa. Staramy się śpiewać po angielsku, ale dwa kawałki znalazły się po polsku, co spotkało się u słuchaczy z bardzo pozytywnym odbiorem. Także może część płyty kolejnej będzie w większej mierze po polsku - mówi Nerv Dave. 

Szczęki jeszcze w Bałtyku nie pływały, ich marzeniem jest zagrać w USA. Grali jeden koncert na Litwie, kolejne mają w planach, m.in: Litwa, Łotwa, Estonia i Czechy.

Mają nietypowe brzmienie dzięki "dziwnej gitarze"

- Generalnie ja gram na dosyć dziwnej gitarze, ponieważ jest to gitara skalowo rozmiaru basu, jest też strojona tak samo jak bas, niżej, więc też elementy tego się pojawiają na płycie m.in. w "Kontroli" (do usłyszenia na koniec rozmowy w podcaście). Daje to też mocnego kopa, przez to, że są to dużo niższe dźwięki niż zwykła gitara, jest to dosyć myślę oryginalne i inne niż na co dzień się słucha - mówi Filip.

Reszta ich instrumentarium, to już standardowo bas, gitara, perkusja, no i aksamitny głos. Czasem pojawia się jakaś kobieta. 

Wideo będą nagrywać od nowa

- Były klipy, ale kolega, który odszedł z zespołu, doszedł do wniosku, że jest to jego własność, więc usunął materiał z YouTube'a. Trzeba na nowo jakby to wszystko porobić, ale to jakby ja się z tego powodu w żaden sposób nie martwię, bo da nam to możliwość pokazania się. Jest kilka pomysłów na klipy z tej płyty. Będzie na pewno też płyta wrzucona w formie tak zwanego lyrics video, więc będziemy działać w tym względzie. Staramy się robić wszystko jednak własnym sumptem, bo to jest typowo w duchu DIY. Czyli wydawca undergroundowy jest, ale jeżeli chodzi o okładkę, zrobienie tej okładki, zrobienie muzyki, to staramy się, żeby to było jak najbardziej żebyśmy my robili, żeby nie była to wytwórnia, żebyśmy mogli kontrolować cały etap tego, co wypuścimy - opowiada Nerv.

Na nakładce nowego krążka jest potwór z bagien, czasami mają możliwości przebywania nad Jeziorakiem. Kiedy przyjeżdżają na próby pozostali chłopcy z zespołu z Mazowieckiego, są zauroczeni Iławą. 

Po więcej odsyłamy Was do wszystkich mediów streamingowych i społecznościowych zespołu JAVVS.

Rozmowa z zespołem JAWS