Miłomłyn. Pies biegł przy aucie na smyczy. Sprawą zajęła się policja
Nagranie zostało udostępnione w mediach społecznościowych portalu "Ostróda Flesz". Widać na nim, jak właściciel prowadzi swojego psa... trzymając go na smyczy przez szybę samochodu. Co prawda zwierzę idzie swoim tempem, czasem podbiegając, ale w każdej chwili mogło się potknąć czy wpaść pod koła innego auta. Zaniepokojony świadek zdarzenia zawiadomił policję.
– W poniedziałek policjanci z posterunku w Miłomłynie przyjęli zawiadomienie i przesłuchali osobę, która była świadkiem i widziała, jak pewien kierujący jadąc samochodem, przez otwarte okno od strony kierowcy trzymał psa na smyczy. Pies szedł szybkim krokiem obok samochodu, nie był ciągnięty na siłę, nie przewracał się – poinformowała "Super Express" podkom. Anna Karczewska z Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie.
– Policjanci ustalili właściciela psa, który wytłumaczył, że pies rano uciekł z gospodarstwa i wybrał się autem na jego poszukiwania. Po tym jak znalazł czworonoga, chciał przewieźć zwierzę samochodem, ale zwierzę nigdy nie było wożone autem i bało się do niego wejść. Właściciel podjął decyzję, aby przetransportować psa na smyczy. Dodał, że jechał bardzo wolno i pies własnym tempem szedł obok auta, a właściciel dostosował prędkość do kroków zwierzęcia – dodała.
Policjanci wszczęli w tej sprawie dochodzenie, aby sprawdzić, czy doszło do popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami. Jeżeli tak – właścicielowi grozi nawet 5 lat więzienia oraz wysoka grzywna.
Coraz więcej przypadków skrajnej nieodpowiedzialności w opiece nad zwierzętami
Niestety w ostatnim czasie odnotowywanych jest coraz więcej przypadków skrajnej nieodpowiedzialności w opiece nad zwierzętami. Jedna z takich sytuacji miała miejsce na początku kwietnia na ulicy Kołobrzeskiej w Olsztynie. Straż miejska interweniowała pod sklepem, gdzie pozostawiono małego psa przywiązanego do barierki na kilka godzin, bez opieki.

Polecany artykuł: