Szczególną uwagę przyciąga powrót do rywalizacji (YKP Szczecin), która po kilkuletniej przerwie i urodzeniu syna wróciła do ścigania się na najwyższym poziomie – tym razem z nowym partnerem, (AZS Poznań), utytułowanym zawodnikiem klasy 49er, również świeżo upieczonym tatą.
– Zaczynamy największą w tym roku imprezę w klasie 470. Najważniejsze dla nas to postęp i konsekwencja – wyniki będą efektem pracy nad sobą – mówi Wierzbicki. – Muszę na nowo odnaleźć się w roli sportowca i mamy, ale mam już za sobą kilka miesięcy wyjazdów i czuję, że złapałam rytm. Ważne jest to, że jestem w dobrym miejscu, robię to, co kocham, a mój syn dobrze się przy tym rozwija. Cieszy nas też szybki progres na wodzie – wyniki dają dużo satysfakcji. Z optymizmem patrzymy na start w Gdyni – dodaje Skrzypulec-Szota.
Polska młodzież z potencjałem
Na starcie zobaczymy także pięć polskich załóg juniorskich, które z entuzjazmem podchodzą do rywalizacji z najlepszymi na świecie:
- Zofia Korsak i Mikołaj Bazyli (MKS Dwójka Warszawa/KSW Baltic Dziwnów),
- Agnieszka Pawłowska i Tomasz Lewandowski (CHKŻ Chojnice/KS AWFiS Gdańsk),
- Pola Schmidt i Tymon Kosobucki (YKP Gdynia),
- Rafał Pogrzelski i Iga Wielczyk (MKS Dwójka Warszawa/SSW Mos Iława),
- Danuta Grudzień i Max Wrębel (SEJK Pogoń Szczecin/Centrum Żeglarskie).
– Cieszymy się, że możemy startować w Gdyni, na własnym akwenie. Będziemy walczyć o jak najlepszy wynik. Choć to nie są dla nas regaty docelowe, bo wciąż jesteśmy juniorami, nie odpuścimy ani metra – mówi Zofia Korsak. – Spokój, odwaga i mądre decyzje będą kluczowe.
Międzynarodowa elita w Gdyni
Wśród uczestników Mistrzostw Świata w klasie 470 nie zabraknie gwiazd światowego formatu. Na starcie stanie hiszpańska załoga – aktualni mistrzowie świata z 2024 roku Jordi Xammar i Marta Cardona, którzy niedawno triumfowali także w Mistrzostwach Europy. Do rywalizacji przystąpią również pozostali medaliści europejskiego czempionatu: Brytyjczycy Martin Wrigley i Bettine Harris oraz Francuzi Matisse Pacaud i Lucie de Gennes. W Gdyni zobaczymy także Larę Vadlau, utytułowaną Austriaczkę i złotą medalistkę olimpijską z Paryża, która wystartuje z Niklasem Haberlem. Stawkę uzupełnia silna portugalska załoga Diego Costa i Carolina João, którzy w Paryżu uplasowali się tuż za podium.
To zestawienie gwarantuje emocjonującą walkę na wodzie i sprawia, że Gdynia staje się areną jednych z najważniejszych regat żeglarskich tego roku.
Akwen, który nie wybacza błędów
Akwen w Gdyni to wyjątkowe wyzwanie – zmienne warunki pogodowe i wysoki brzeg, a przez to niestabilny wiatr wymagają najwyższej koncentracji i doświadczenia.
– Wiemy, że na tym akwenie może wydarzyć się dosłownie wszystko. Trzeba być skupionym do ostatnich metrów i pamiętać, że wyścig kończy się dopiero na mecie – podkreśla Agnieszka Skrzypulec-Szota. – W kontekście Mistrzostw Świata, które Gdynia zorganizuje w 2027 roku, każdy wyścig tu ma ogromne znaczenie. Skrupulatnie wyciągamy wnioski – mamy nadzieję, że godziny spędzone na wodzie pomogą nam w kwalifikacji do igrzysk w Los Angeles – dodaje Szymon Wierzbicki.
Po dwóch dniach pomiarów uroczysta ceremonia otwarcia odbędzie się w sobotę, 7 czerwca o godzinie 18:30. Dzień później zaplanowano próbny wyścig, a prawdziwe zmagania o medale rozpoczną się w poniedziałek, 9 czerwca i potrwają do soboty, 14 czerwca.
Klasa 470 – filar olimpijskiego żeglarstwa
Mistrzostwa Świata w Gdyni to nie tylko walka o tytuły, ale także krok w stronę kwalifikacji do igrzysk olimpijskich w Los Angeles 2028. Polskie załogi liczą na cenne doświadczenie i sukcesy, a kibice będą mogli śledzić zmagania na najwyższym światowym poziomie.
Klasa 470 zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich w 1976 roku i do dziś pozostaje integralną częścią olimpijskiego żeglarstwa. Początkowo otwarta, później podzielona na klasy męską i żeńską, od igrzysk w Tokio 2021 przekształcona została w klasę mieszaną. Zatwierdzona jako klasa olimpijska na Los Angeles 2028, wciąż stanowi jeden z filarów światowego żeglarstwa.
Dla Polski klasa 470 ma szczególne znaczenie – to właśnie w niej Agnieszka Skrzypulec-Szota i Jolanta Ogar-Hill zdobyły srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Tokio.