Po pierwszej wygranej z FC Hit Kyiv 6:5, tym razem porażka Constractu Lubawa z AE Mallorca Palma Futsal 1:3.
Bramki dla Majorki: Dos Santos, Bruno, Gomez, Oledghobad
Bramki dla Constractu: Raszkowski
Przegrana w drugim spotkaniu, wykluczyła ich z gry w finale UEFA Futsal Champions League.
Spotkanie podsumowuje Paweł Jakubowski z Constractu:
Dzisiejsze spotkanie to bardzo dobra gra obu zespołów. Wymiana ciosów w dwie strony, ale tylko 1:1 po pierwszej połowie. Spotkanie małego klubu, beniaminka Ligi Mistrzów z ubiegłorocznym triumfatorem, po pierwszej połowie kończy się remisem 1:1. W powietrzu wisiała sensacja. Nasi zawodnicy zdeterminowani wyszli do dalszej gry i przez cały czas pokazywali klasę, nie odbiegając od zawodników Palmy ani na krok.
Dopiero w 33 minucie, finezyjną akcją gospodarze turnieju pokonują Victora Lopeza po raz drugi i ponownie wychodzą na prowadzenie. Mamy kilka możliwości wyrównania, cały czas Konstruktorzy pokazują klasę i przyciskają przeciwnika, w 36 minucie przytrafia się drobny błąd w obronie i tracimy bramkę na 3:1. Mimo szturmu w ostatnich minutach nie udaje nam się zmienić wyniku i tak kończymy spotkanie.
Trzeba przyznać, że nasi zawodnicy dali z siebie wszystko. Pokazali dobry futsal i zaangażowanie. Z takimi przeciwnikami wystarcza drobny błąd, albo odrobina braku szczęścia i wyniku już nie da się zmienić. Dzisiejszy mecz był tym, który mógł wyłonić zwycięzcę. Elite Round Grupy D.
W przypadku wygranej awansowalibyśmy do Final Four bez względu na sobotni wynik. W przypadku przegranej niestety nie mamy szans na awans niezależnie od wyników spotkań sobotnich meczów.
Całe spotkanie, przy wypełnionych tym razem trybunach, było dynamiczne.
Jak podkreślają Łukasz Żebrowski - asystent trenera Constract Lubawa i Maciej Jankowski - zawodnik - pressingu nie brakowało, w zasadzie była to gra jak równy w równym. Zobaczcie i posłuchajcie więcej:
KSC Lubawa zagra jeszcze z MMK Olmissum, w sobotę 2.12 o 16:00.