W dobrych humorach z wtorkowej wyprawy do Bełchatowa wrócili siatkarze oraz kibice Indykpolu AZS Olsztyn. Przypomnijmy, iż w pierwszym meczu I rundy fazy play-off, zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera wygrali 3:1. Po pierwszej wygranej partii przez gospodarzy, kolejne trzy padły łupem gości, którzy w rywalizacji do dwóch zwycięstw prowadzą 1:0.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie zdobyli więcej punktów blokiem (10:5) oraz byli skuteczniejsi w polu serwisowym (11:3). Obie drużyny zanotowały taką samą skuteczność w ataku (55%). Bełchatowianie dysponowali natomiast dokładniejszym przyjęciem (45% dokładnego przyjęcia w porównaniu do 44% dokładnego przyjęcia drużyny przeciwnej). Najskuteczniejszym siatkarzem po stronie Indykpolu AZS był Karol Butryn (30 pkt.), a w ekipie PGE Skry – Aleksander Atanasijevic (19 pkt.). Statuetkę MVP otrzymał natomiast Jan Firlej.
Czy wtorkowy mecz w Bełchatowie był idealny w wykonaniu akademików z Kortowa? – Nie, bo cały czas mamy coś do poprawy – zauważa Marcin Mierzejewski, drugi szkoleniowiec Indykpolu AZS Olsztyn. – Na tym skupiliśmy się w środę oraz w czwartek, aby w piątek zagrać mecz „idealny”. Chcemy trochę poprawić grę w obronie oraz w bloku. Myślę, że jeśli zagramy tak samo, jak w Bełchatowie, dokładając do tego dwie wspomniane już rzeczy na wyższym poziomie, to wyjdziemy z tej konfrontacji zwycięsko.
Tegoroczna faza play-off charakteryzuje się graniem co kilka dni, dlatego czasu na odpoczynek nie ma zbyt wiele. Po wtorkowej, blisko dwugodzinnej walce w Bełchatowie, w środowe popołudnie siatkarze w komplecie powrócili do treningu. W czwartek wyjazd do Iławy oraz trening w hali meczowej. Rewanżowe starcie z PGE Skrą już w Wielki Piątek (15.04) o godz. 17:30.
Rywalizacja w I rundzie fazy play-off toczy się do dwóch zwycięstw, z ewentualnym trzecim spotkaniem przy stanie 1:1. Ewentualne trzecie spotkanie odbędzie się w Bełchatowie, we wtorek 19 kwietnia. Wygrany trafia do półfinału i zmierzy się ze zwycięzcą pary Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk (0:1), a przegrany będzie rywalizował o miejsca 5-8.
- Presji w naszym zespole nie było i nie ma. Nikt z nas nie myśli o tym, że jesteśmy tak blisko. Chcemy po prostu zagrać dobry mecz i na tym się koncentrujemy – kończy Marcin Mierzejewski.
Początek meczu w Iławskim Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji 15.04 o godz. 17:30. Wszystkie bilety zostały sprzedane.
Polecany artykuł: