Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn we wtorkowy wieczór wykonali połowę wyjazdowego planu. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera, pokonali 3:1 GKS Katowice. Najwięcej emocji dostarczył pierwszy set, który trwał aż 43 minuty i zakończył się zwycięstwem olsztynian 39:37. Druga partia również padła łupem akademików, lecz katowiczanie nie poddali się i wygrali trzecią odsłonę. Olsztynianie nie dali sobie wydrzeć prowadzenia, kończąc spotkanie w czwartym secie i zdobywając komplet punktów. Pierwszą statuetkę MVP w tym sezonie otrzymał Bartłomiej Lipiński.
- Nie pamiętam tak długiego i tak emocjonalnie wyczerpującego seta, jak ten pierwszy podczas wtorkowego meczu. Była to ważna partia i należy się cieszyć ze zwycięstwa, bowiem potrafiliśmy przyspieszyć w jej końcówce. Jeśli chodzi o cały mecz, to trzeba się cieszyć, że w końcu wygraliśmy z drużyną na naszym poziomie. Może było to nerwowe spotkanie, lecz cały czas mieliśmy je pod kontrolą. Od samego początku byłem przekonany, że wygramy za trzy punkty – mówi Marcin Mierzejewski, asystent trenera Indykpolu AZS Olsztyn.Z powodu bliskiej odległości pomiędzy Katowicami a Bielsko-Białą (70 kilometrów), ekipa ze stolicy Warmii i Mazur pozostała na południu kraju. Zazwyczaj dzień po meczu jest wolny dla zawodników, a w przypadku naszego wyjazdu było zupełnie inaczej. Dlaczego? – W środę odbyliśmy trening z piłkami oraz na siłowni. Jesteśmy bowiem przed kolejnym spotkaniem i chcieliśmy, aby zawodnicy poczuli, że trzeba się do niego odpowiednio przygotować. Był też czas na regenerację, dlatego wszystko robimy z głową i jestem przekonany, że mini cykl, który mam teraz, dobrze przygotuje zespół do piątkowego meczu – wyjaśnia Mierzejewski.Drużyna BBTS Bielsko-Biała w ostatnim czasie przeszła wiele zmian kadrowych. W porównaniu z początkiem sezonu, z ekipą pożegnali się: Jan Zimmermann, Pierre Pujol czy Roland Gergye. Zmiana nastąpiła również na stanowisku trenera – stery objął Sergiej Kapelus. W trakcie sezonu do drużyny dołączył Konstantin Cupkovic, a w środę władze BBTS poinformowały o zatrudnieniu dwóch nowych siatkarzy: rumuńskiego przyjmującego Ovidiu-Costi Darlaczi oraz australijskiego rozgrywającego - Arshdeepa Dosanjha. Nowego rozgrywającego nie zobaczymy jeszcze podczas piątkowego spotkania, bowiem do zespołu dołączy on w poniedziałek.
Ekipa z Bielska-Białej zamyka tabelę PlusLigi z dorobkiem 5 punktów. Bielszczanie odnieśli tylko dwa zwycięstwa – dwukrotnie pokonując Cerrad Enea Czarnych Radom, która wyprzedza BBTS o 5 „oczek”. Przypomnijmy, iż w pierwszym meczu lepsi okazali się akademicy z Kortowa, którzy wygrali bez starty seta. Spotkanie trwało 74 minuty, a statuetkę MVP otrzymał Karol Butryn.- Najważniejsze będzie to, abyśmy zagrali swoją dobrą siatkówkę. Jeśli to zrobimy, to nie martwiłbym się, kto będzie po drugiej stronie siatki. Jesteśmy w stanie wygrać mecz za trzy punkty – nie wiem czy będzie to 3:0 lub 3:1, lecz stać nas na wywiezienie kompletu „oczek” – kończy Marcin Mierzejewski.
Do Iławy natomiast drużyna wróci 27 stycznia. Przeciwnikiem będzie wtedy Stal Nysa.
Polecany artykuł: