Interwencja policjantów w gminie Susz miała miejsce wczoraj. Policjanci faktycznie natrafili na biegające luzem zwierze. Po kilku minutach zjawił się zdenerwowany właściciel czworonoga. Przyjechał swoim volkswagenem. Okazało się, że niedopilnowanie psa to tylko jedno z jego przewinień. Sprawdzenie w policyjnych systemach wykazało, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania samochodem, a jego pojazd nie ma aktualnych badań technicznych.
Teraz mężczyznę czekają spore wydatki na mandaty: kilkaset złoty za psa, minimum 1500 zł za prowadzenie bez uprawnień i od 1 500 do nawet 5 000 zł z brak badań. Wielkość kar ustali sąd.
Polecany artykuł: