Przypomnijmy. W Nowym Mieście pacjentem zero była dyrektor lokalnego Sanepidu. Zaraziła się od córki, która wróciła z Włoch. Nieświadoma choroby pojawiła się na spotkaniu sztabu kryzysowego. Wtedy doszło do kolejny zarażeń. Jedną z takich osób okazał się iławianin. Zarówno on jak i jego rodzina zostali poddani kwarantannie. Pierwszy test nie wykazał, żeby członkowie rodziny zakazili się koronawirusem. Teraz przeprowadzono drugi. Ten niestety wykazał, że żona mężczyzny, pracownica iławskiego ratusza, jest zarażona. Urząd Miasta jednak nie został zamknięty.
- Nie zaleciliśmy kwarantanny w ratuszu, bo zakażona już wcześniej była odizolowana od współpracowników, przebywając w domu - informuje iławski Sanepid.
- Kiedy zakażona pracowała w urzędzie miała negatywny wynik na koronawirusa - dodaje Beata Furmanek, z iławskiego ratusza. - Zaraziła się podczas kwarantanny w ramach tzw. transmisji lokalnej. Podkreślam. Będąc chora nie miała kontaktu z innymi pracownikami, ani z mieszkańcami Iławy.
Urzędnicy w ratuszu pracują więc tak jak do tej pory. Część z nich na miejscu, część zdalnie. Sanepid nie uznał za konieczne obejmowanie jakichkolwiek osób z urzędu miasta obowiązkową kwarantanną.
Dodajmy, że w powiecie iławskim mamy do tej pory wykrytych już 11 przypadków zarażenia koronawirusem. Trzy nowe przypadki dotyczą młodego mężczyzny, kobiety i mężczyzny w średnim wieku. Zarazili się z transmisji lokalnej. Przebywają w izolacji domowej.
W ostródzkim szpitalu zmarł natomiast pierwszy pacjent chory na koronawirusa. To pierwszy taki przypadek w województwie warmińsko-mazurskim.
