- Do akcji szycia maseczek włączyli harcerze, krawcowe i zwykli mieszkańcy miasta - mówi Dorota Kamińska, z-ca burmistrza Iławy. - Wielu ludzi dobrej woli szyje maseczki. W pierwszej kolejności trafiały do instytucji miejskich, a konkretnie do podpieczonych np. MOPS-u. 680 rozdaliśmy także sprzedawcom, trafiły także do parafii.
Obecnie władze Iławy tworzą tzw. bank maseczek. W praktyce po prostu gromadzą ich zapasy i będą je dystrybuować do najbardziej potrzebujących. W banku jest ich naprawdę sporo, bo około 2500 sztuk.
Polecany artykuł: