Sobotnie spotkanie z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, trzykrotnym triumfatorem Ligi Mistrzów, cieszyło się ogromnym zainteresowaniem wśród kibiców z Iławy i okolic. Wystarczy tylko wspomnieć, iż wszystkie bilety sprzedały się w 48 godzin. Do hali nad Małym Jeziorakiem przyjechali bowiem tegoroczni Mistrzowie Europy – Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz czy Łukasz Kaczmarek.
Trener Javier Weber wciąż nie mógł skorzystać z Nicolasa Szerszenia, którego z gry wykluczył uraz mięśni brzucha. Akademicy z Kortowa mecz rozpoczęli w składzie: Tuaniga, Janikowski, Karlitzek, Jakubiszak, Sapiński, Souza, Hawryluk (libero).
Akademicy z Kortowa źle zaczęli inauguracyjną partię – olsztynianie popełniali błędy w ataku oraz przyjęciu. Grupa Azoty ZAKSA prowadziła 18:11 i gdy wydawało się, że pewnie zwycięży w pierwszym secie, gospodarze zaczęli odrabiać straty (19:21). Końcówka należała do gości, którzy od wspomnianego chwilę wcześniej momentu zdobyli cztery punkty z rzędu i wygrali 25:19. Druga odsłona sobotniego spotkania była najbardziej wyrównana. Choć goście już na początku wypracowali sobie kilka punktów przewagi, to olsztynianie nie poddali się i dzięki dobrej grze m.in. Alana Souzy i Szymona Jakubiszaka, doprowadzili do wyrównania (15:15). Ostatnie akcje znów należały do przyjezdnych - Grupa Azoty ZAKSA zwyciężyła 25:21.
Trzeci set w końcu pokazał dobrą i co najważniejsze – skuteczną grę Indykpolu AZS Olsztyn. Podopieczni trenera Webera dobrze bronili oraz wykorzystywali kontry. Raz po raz punkty zdobywali Souza i Sapiński. W końcówce powtórzył się jednak scenariusz z pierwszej partii, lecz tym razem na niekorzyść olsztynian. Gospodarze „stanęli w miejscu”, co skrzętnie wykorzystali rywale – zwyciężyli 26:24, jak i całe spotkanie 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Aleksander Śliwka.
Gdy spojrzymy w pomeczowe statystyki, to zobaczymy dominację Grupy Azoty ZAKSY. Kędzierzynianie skończyli więcej ataków (44 pkt., co przełożyło się na 52% skuteczności – olsztynianie w tym elemencie gry zdobyli 36 pkt. i 43% skuteczności), zdobyli więcej „oczek” w bloku (10:8) oraz w polu serwisowym (5:3). Olsztynianie tego dnia jedynie dokładniej przyjmowali (50% pozytywnego przyjęcia przy 48% rywali)
Najwięcej punktów w ekipie gospodarzy zdobył Alan Souza (15 pkt.), a u gości Aleksander Śliwka (16 pkt.)
- Mieliśmy okazję zwyciężyć w trzecim secie, lecz niestety nam się nie udało. Czujemy się sfrustrowani, że nie udało nam się wykorzystać swoich szans. Nasza gra na początku meczu nie wyglądała zbyt dobrze. Wniosek jest jeden – musimy trenować więcej i ciężej. Ten mecz to dla nas dobra lekcja – powiedział po meczu Joshua Tuaniga.
W kolejnym spotkaniu Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się na wyjeździe z PSG Stalą Nysa – sobota, 4.11 o godz. 14:45.
Akademicy powrócą do Iławy 15.11 w starciu z Exact Systems Hemarpol Częstochowa – początek o godz. 18:30.