Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn już od tygodnia są pewni awansu do fazy play-off. Akademicy z Kortowa wiedzą także, że zakończą fazę zasadniczą na 7. miejscu – układ w tabeli nie pozwala już bowiem na awans oraz spadek ekipy ze stolicy Warmii i Mazur przynajmniej o jedną pozycję. Co zatem dla sztabu szkoleniowego było najważniejsze przed poniedziałkowym, wyjazdowym starciem z PGE Skrą Bełchatów?
– Dla nas najważniejszy jest nasz zespół. PGE Skra ma swoje problemy, lecz my również musimy się z nimi zmierzyć. Oczywiście, jedziemy, aby zwyciężyć, ale chcemy pokazać się z dobrej strony i przygotować się pod fazę play-off – mówi Javier Weber, trener Indykpolu AZS.
Poniedziałkowy mecz akademicy rozpoczęli z dwiema zmianami w składzie. Od pierwszej akcji zobaczyliśmy Bartłomieja Lipińskiego (za Moritza Karlitzka) oraz Mateusza Porębę (za Szymona Jakubiszaka).
Pierwsze dwie partie były bardzo emocjonujące i można by rzecz, że właściwie to mecz się po nich już zakończył. Indykpol AZS wygrał 25:23 i 25:19, pozbawiając tym samym PGE Skrę szans na awans do fazy play-off. Dobrze w ataku radzili sobie Karol Butryn i Bartłomiej Lipiński. W trzeciej partii olsztynianie postawili „kropkę nad i”, zwyciężając 25:19, jak i całe spotkanie 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Karol Butryn.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Siatkarze Indykpolu AZS dokładniej przyjmowali (44% pozytywnego przyjęcia przy 38% pozytywnego przyjęcia rywali), byli skuteczniejsi w ataku (44 pkt co przełożyło się na 59% skuteczności – rywale zdobyli 36 pkt w ataku, co dało 58% skuteczności), zdobyli więcej punktów blokiem (6:1) oraz lepiej sprawowali się w polu serwisowym (10:3). Najwięcej punktów w ekipie gości zdobył Karol Butryn – 21.
- Jest to bardzo fajne uczucie, kiedy wygrywa się w Bełchatowie bez straty seta. Skra musiała wygrać, była pod presją i ryzykując, grała bardzo dobrze. My natomiast zagraliśmy swoją siatkówkę i to, co trenowaliśmy. To przełożyło się na wynik meczu. Mimo kilku błędów, zagrywaliśmy bardzo dobrze. Do poprawy mamy jeszcze grę w systemie blok-obrona. Chcemy, żeby to na play-off wyglądało bardzo dobrze – powiedział po meczu Kuba Hawryluk, libero Indykpolu AZS Olsztyn.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w ostatnim spotkaniu fazy zasadniczej zmierzą się w Iławie z Cerradem Enea Czarnymi Radom – niedziela, 2 kwietnia o godz. 20:30. Bilety do nabycia na indykpolazs.pl/bilety.