W minionych latach wyciągano z wód jeziora Jeziorak przeróżne odpady od butelek, przez telefony, po sedesy, wiosła i opony. W tym roku, też kilka worków się zebrało, ale miłym zaskoczeniem, że tych śmieci było o wiele mniej.
- Spodziewaliśmy się nie wiadomo czego, bo mówi się że iławskie plaże to ulubione miejsce przesiadywania iławskiej młodzieży. Być może to ich ulubiona miejscówka, ale wychodzi na to, że chyba mamy kulturalną młodzież, bo śmieci mało - mówi Adriana Banasiak z klubu nurkowego IOWA
W tym roku były też dziwne rzeczy, które znaleziono w Jezioraku. Grabie, łopata, rura, gaśnica, raczej z kieszeni nikomu przypadkiem nie wypadły. Nie brakowało też niedopałków papierosów, szkła.... w sumie około 10 worków.
To czego nie widać, nie znika magicznie i od razu się nie rozkłada, przez wodę nawet czasem to trwa dłużej niż w ziemi.
Raki w Jezioraku, to mit czystej wody?
Iławski klub nurkowy liczy obecnie szesnastu członków i zapraszają w swe szeregi mieszkańców, bo jak zapewniają to świetna przygoda i wspomnienia na całe życie, plus wyjątkowe opowieści na spotkania ze znajomymi, bo świat podwodny, to "świat jak z kosmosu".
Jeśli chcecie posłuchać o pasji do nurkowania, oświadczynach pod wodą oraz o tym jak to jest z tymi rakami i czystością wody w Iławie - rozsiądźcie się wygodnie i posłuchajcie naszego podcastu poniżej. Z Adrianą i Markiem Banasiak z klubu nurkowego IOWA rozmawia Edyta Kocyła-Pawłowska
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!