Najbliżej zwycięstwa, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur była w pierwszym secie, kiedy to prowadziła 19:16. W drugiej i trzeciej partii górą byli gospodarze, którzy zasłużenie zdobyli komplet punktów.
Patrząc w pomeczowe statystyki, rzeszowianie byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Zaczynając od przyjęcia (54% do 52%), idąc dalej przez atak (52% do 42%), blok (7:6), kończąc na zagrywce (2:0 w asach). Najskuteczniejsi w Indykpol AZS byli Karol Butryn i TJ Defalco (11 pkt.), a w Asseco Resovii – Maciej Muzaj (12 pkt.).
- Przed meczem czułem lekki stres. To był mój debiut w PlusLidze, cała otoczka meczowa bardzo mi się udzieliła. Niestety, pierwszy mecz nie był dla nas udany. Mimo przegranej, uważam, że w niektórych momentach drużyna grała tak, jakbym tego chciał. Potrzebujemy czasu, aby krok po kroku być coraz lepszym – stwierdził Javier Weber, szkoleniowiec Indykpolu AZS Olsztyn.
W kolejnym spotkaniu, Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się 8 stycznia w Iławie z PGE Skrą Bełchatów. Przypominamy o zmianie godziny sobotniego spotkania – 14:45. Bilety wciąż do nabycia na indykpolazs.pl/bilety.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!