Słynna na całą Polskę mała nowomieszczanka czuje się całkiem nieźle, jak na swoją chorobę. Dobrze zniosła lot. Teraz czeka na operację, która uratuje jej życie. Polacy zebrali na nią prawie 10 milionów złotych.
Nasz pierwszy lot Julia wbrew pozorom zniosła najlepiej - pisze z USA mama Julki. - Start i lądowanie przespane ? Postanowiliśmy już od samego wyjazdu z domu podłączyć Julcię do respiratora by jak najlepiej zniosła podróż. W samolocie czuła się na tyle dobrze, że mogliśmy nawet zdjąć maskę. Mimo całej atmosfery w związku z koronawirusem czuliśmy się bezpiecznie lecąc z firmą Air Med. Na miejscu zostaliśmy przyjęci przez konsulat i osoby z fundacji. Trafiliśmy na dobrych ludzi. ❤️
Julka z rodzicami poleciała specjalnym samolotem medycznym. Punktem docelowym było Chicago. Niestety koronawirus trochę skomplikował pobyt Julki w USA. Zanim trafi do szpitala musi przejść 14 dniową kwarantannę w konsulacie.
Niestety wylot przedłużał się przez koronawirusa: