104-latka jest obecnie pensjonariuszka Domu Pomocy Społecznej w Iławie. To tam obchodziła swoje kolejne urodziny. Zdradziła nam swoją receptę na długowieczność.
Pracowałam ciężko całe życie, wcześnie, w wieku 34-lat zostałam wdową i musiałam radzić sobie sama - wspomina Marta Olesz. - Mimo to zawsze starałam się zachować pogodę ducha. Kochałam też kwiaty, uwielbiałam mieć je w domu, nadawały koloryt mojemu światu. Uśmiech to mój klucz do życia.
Jubilatka spędziła w Iławie niemal całe swoje życie. Doczekała się dwóch wnuków i dwóch prawnuków.