W minioną sobotę (18 września) wieczorem oficer dyżurny iławskiej policji został poinformowany o tragicznym w skutkach zdarzeniu. Z relacji zgłaszającego wynikało, że właśnie przyszedł do domu, gdzie zastał siedzącego brata w fotelu z raną głowy. Funkcjonariusze od razu pojechali na miejsce i potwierdzili uzyskane informacje. Wezwany lekarz stwierdził zgon mężczyzny.
Funkcjonariusze jako podejrzewanego w tej sprawie wytypowali jednego z braci ofiary. Zatrzymali 56–letniego mieszkańca Susza i osadzili w policyjnej celi. - Na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, technik kryminalistyki. Policjanci zabezpieczyli ślady, a także przesłuchali świadków. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutu 56–latkowi, do którego się przyznał - informuje asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowa KPP w Iławie.
Sąd na podstawie zgromadzonych materiałów zastosował wobec sprawcy tymczasowy areszt. Mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w więzieniu.
Zamordowany 55-latek był strażakiem. Jak podała OSP w Suszu, do 2007 roku pełnił funkcję kierowcy, bardzo często będąc na pierwszej linii działań ratowniczych. Za ratowanie topiącego się mężczyzny w 2006 roku na jeziorze suskim został odznaczony Brązowym Medalem Za Zasługi Dla Pożarnictwa.