Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie będą miło wspominać poniedziałkowego wyjazdu do Nysy. Choć akademicy z Kortowa byli faworytami w starciu z PSG Stalą, to ostatecznie musieli oni uznać wyższość rywala, przegrywając po czterosetowym pojedynku. Przed rozpoczęciem 23 kolejki spotkań, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur spadła na 6. pozycję w ligowej tabeli, gromadząc na swoim koncie 35 punktów.
Czy zawodnicy trzymają w swojej pamięci takie spotkania przez długi czas? – Przegrany mecz może wbrew pozorom przynieść dla drużyny wiele dobrego – zauważa Taylor Averill, środkowy akademików. – Fajnie, kiedy po takim meczu, na drugi dzień spotykamy się wszyscy rano na treningu i mamy jeden cel – aby być coraz lepszym zespołem. Sezon jeszcze trwa, mamy wiele spotkań do rozegrania, więc każde spotkanie jest dla nas szansą do nauki.
Po wtorkowym dniu wolnym, akademicy z Kortowa w środowy poranek rozpoczęli przygotowania do sobotniego, wyjazdowego spotkania z Jastrzębskim Węglem (godz. 14:45). Czy w dwa dni można wiele zmienić w grze zespołu? – Nie uważam, że powinniśmy coś zmienić. Wiele zależy od naszej mentalności, która jest częścią tego sportu. Musisz być przygotowany zarówno na zwycięstwo, jak i na porażkę. Przegrana potrafi dać Tobie wiele dobrego – podkreśla amerykański środkowy.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w piątkowy poranek, punktualnie o godzinie 7:00 wyruszyli w jedną z najdłuższych podróży w tym sezonie – liczącą 535 kilometrów drogę do Jastrzębia-Zdroju. Zawodnicy prowadzeni przez Andrea Gardiniego w tegorocznej kampanii tylko trzy razy musieli przełknąć gorycz porażki (Projekt Warszawa, Aluron CMC Warta Zawiercie – 2:3 i Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – 0:3). W ligowej tabeli jastrzębianie są wiceliderem PlusLigi, tracąc do ekipy z Kędzierzyna-Koźla tylko jeden punkt.
Ostatni tydzień jest dla ekipy Jastrzębskiego Węgla niezwykle pracowity. W minioną sobotę, ekipa ze Śląska dopiero po tie-breaku pokonała przed własną publicznością GKS Katowice. Statuetkę MVP otrzymał najskuteczniejszy w tym spotkaniu Tomasz Fornal (24 pkt.). W środę natomiast, jastrzębianie rywalizowali w Lidze Mistrzów, pewnie pokonując na wyjeździe mistrza Włoch - Cucine Lube Civitanova 3:0. Najwięcej punktów ponownie zdobył Fornal oraz dobrze znany kibicom w Olsztynie – Janek Hadrava (po 14 pkt.). Do czeskiego atakującego powędrowała również nagroda MVP meczu.
Jastrzębski Węgiel swoją wysoką pozycję w tabeli potwierdza również w rankingach indywidualnych. Wspomniany już wcześniej Fornal otrzymał w tym sezonie 6 statuetek MVP, co obok Łukasza Kaczmarka, stawia go ex aequo na pierwszym miejscu w rankingu najlepszego zawodnika meczu. Libero Jakub Popiwczak zajmuje 2 pozycję w rankingu przyjmujących, ze średnią 56,29%. Najlepiej blokującym jest Jurij Gladyr (46 bloków i 6 lokata w tej klasyfikacji), jednak ukraińskiego środkowego nie zobaczymy w sobotnim spotkaniu. Z powodu kontuzji łydki, zawodnik zmuszony jest pauzować przez najbliższy miesiąc.
Dołączając do tego również wspominanego już w zapowiedzi Hadravę czy Benjamina Toniuttiego, Łukasza Wiśniewskiego oraz Trevora Clevenot, otrzymujemy mocną ekipę, która będzie chciała powtórzyć swój sukces z minionego sezonu, jakim było zdobycie tytułu Mistrza Polski.
Przypomnijmy, że w pierwszym meczu lepsi okazali się Jastrzębianie, którzy w Iławie wygrali bez straty seta. Lepszym bilansem bezpośrednich starć również mogą pochwalić się gospodarze sobotniego boju – 43:19. Jaki cel zatem na konfrontację z Mistrzem Polski mają siatkarze Indykpolu AZS?
- Wiele zależy od naszego nastawienia i mentalności. Musimy być skoncentrowani oraz grać jak zespół – kończy Taylor Averill.
Początek sobotniego (12.03), wyjazdowego starcia w Jastrzębiu-Zdroju o godz. 14:45.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!