Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn do Radomia wybrali się po pewnym zwycięstwie przed własną publicznością z GKS Katowice. Piątkowy rywal akademików z Kortowa nie wygrał natomiast jeszcze ani razu w tym sezonie. - W PlusLidze każdy mecz jest bardzo ciężki i trzeba dobrze przygotować się pod względem taktycznym oraz mentalnym - zwracał uwagę Nicolas Szerszen, kapitań akademików z Kortowa.
Piątkowe starcie w Radomiu, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur rozpoczęła w niezmienionym składzie: Tuaniga na rozegraniu, Jakubiszak z Sapińskim na środku, Szerszeń z Karlitzkiem na przyjęciu, Souza na ataku i Hawryluk jako libero.
W każdej z trzech partii od początku na boisku dominowali siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera kontynuowali swoją dobrą grę z ostatniego meczu, pewnie sprawując się w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Radomianie mieli wyraźne problemy ze skutecznością w ataku oraz przyjęciem zagrywki. Raz po raz punkty zdobywali: Moritz Karlitzek (15 pkt.), Nicolas Szerszeń (13 pkt.) i Cezary Sapiński (12 pkt.). Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur zasłużenie wygrała bez straty seta (25:16, 27:25 i 25:27), a statuetkę MVP otrzymał Szymon Jakubiszak. Dla olsztynian było to piąte zwycięstwo w tym sezonie – z dorobkiem 14 punktów olsztynianie pozostali na 9 miejscu w ligowej tabeli, zbliżając się jednak do czołowych zespołów.
- Moim zdaniem nie był to łatwy mecz, bo takie spotkania nigdy nie są łatwe. Z tyłu głowy mieliśmy świadomość, że żaden zespół, który przyjeżdża tutaj od dwóch lat, jeszcze nie przegrał. Podeszliśmy do szacunkiem do rywala i chłodną głową. Mimo, że mieliśmy kilka przestojów w drugim secie, to cieszę się, że udało nam się wygrać za trzy punkty - powiedział po meczu Szymon Jakubiszak
W kolejnym spotkaniu siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn zmierzą się w Iławie z Barkomem Każany Lwów – środa, 6.12 o godz. 21:00. Dla akademików z Kortowa będzie to także pożegnanie z Iławską publicznością, przed powrotem do olsztyńskiej Hali Urania. Bilety dostępne na bilety.indykpolazs.pl.