Krzesimir Gromadka ma 17 lat i jest uczniem Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Stefana Żeromskiego w Iławie. Oprócz tego ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (2 etapy szkolenia) i zawodnikiem sekcji pływackiej SSP Orka Iława.
- Jak był jeszcze mały i zaczynał przygodę z pływaniem, rekord przepłynięcia Jezioraka biła Agata Wacławska, pierwsza kobieta która tego dokonała. Wtedy powiedział - mamo, ja też to zrobię! - mówi Radiu Eska Agnieszka Osińska-Gromadka, mama Krzesimira.
Krzesimir ruszył do bicia rekordy w niedzielę (17 września) o godzinie 6:00 z pola namiotowego w Dobrzykach. Oficjalnie wystartował z ujścia Kanału Dobrzyckiego do Jezioraka. Nam udało się towarzyszyć mu na wysokości Matyt.
Ponad 27-kilometrowy wyczyn zakończył na Małym Jezioraku, na schodach przy amfiteatrze. Szacował, że pokona dystans w 9 godzin, ostatecznie udało mu się w 12.
- Było zimno, długo i faliście, ale poszło! - mówił Krzesimir zaraz po wyjściu z wody. - Dziękuję trenerowi Sławomirowi Banackiego, Patrykowi Jakubczykowi i tacie Wojmirowi Gromadce, a także Agacie Wacławskiej, która przygotowywała mnie do tego wyczynu korespondencyjnie. Na wysokości Siemian miałem kryzys zimna, ale pomógł tajemniczy rosołek babci oraz ciepła herbatka - dodał.
Posłuchajcie, ile emocji było na brzegu Jezioraka i mecie!
Pasja do pływania Krzesimira Gromadki z Iławy
- Sport towarzyszył mi przez większość mojego życia, ale początkowo nie łączył się z pasją. Często byłem sprowokowany do aktywności fizycznej przez znajomych, i zajęło mi trochę czasu, zanim odnalazłem swoją drogę. Pływanie zawsze jednak gdzieś tam było obecne, czy to nauka w ramach zajęć szkolnych, czy w jednej z grup Orki.
Przełom nastąpił 4 lata temu, kiedy dołączyłem do grupy triatlonowej prowadzonej przez trenerów Radka Burzę i Sławomira Banackiego. Po dwóch latach intensywnych treningów zdałem sobie sprawę, że to właśnie pływanie jest moją prawdziwą pasją. Treningi pływackie są niezwykle wymagające w porównaniu z innymi dyscyplinami. To siedem treningów w tygodniu o łącznej długości prawie 14 godzin, niektóre z nich nawet o 6 rano. Jednak to właśnie te trudności i konieczność wczesnego wstawania budują charakter i motywują do dalszego rozwoju. Niestety zbyt późne rozpoczęcie profesjonalnego pływania oznacza brak wyników medalowych na zawodach. Dla mnie jednak najważniejsza jest satysfakcja płynąca z rozwoju osobistego i doskonalenia swoich umiejętności. Pomysł na samodzielne przepłynięcie Jezioraka, najdłuższego jeziora w Polsce, pojawił się na początku tego roku. Wiedziałem, że nie będę pierwszy ani nie uzyskam najlepszego czasu, bo wiele osób, do których zresztą mam ogromny szacunek, już tego dokonało, czasem ze świetnym wynikiem. Jednak nie było to dla mnie najważniejszą kwestią. Warto zaznaczyć, że wiele przydatnych informacji otrzymałem od pani Agaty Wacławskiej, która przepłynęła jezioro jako pierwsza kobieta. To właśnie wizja zostania najmłodszą osobą, która przepłynęła te ponad 27 kilometrów Jezioraka, zainspirowała mnie do podjęcia tego wyzwania.
Dla mnie przepłynięcie Jezioraka to nie tylko osiągnięcie osobiste, to także symbol poświęcenia, wytrwałości i pasji. Mam nadzieję, że ta historia może być inspiracją dla innych młodych ludzi, by odważnie dążyli do realizacji swoich marzeń - powiedział nam Krzesimir Gromadka, pływak z Iławy.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w swojej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]