Koszt całego przedsięwzięcia to ponad 70 tysięcy złotych. Efekt końcowy ma jednak pozytywnie zaskoczyć mieszkańców. Władzom miasta zależy by Iława stała się zielonym miastem.
- W ramach wiosennych prac posadziliśmy w Iławie 214 drzew - mówi Julia Bartkowska kierownik wydziału bieżącego utrzymania.- Oprócz tego 200 krzewów oraz tysiąc belin i traw ozdobnych. Nasadzenia miały miejsce na terenie całego miasta.
Oczywiście część z tych roślin może się nie przyjąć, ale największy do tej pory szkodnik - człowiek - zaczyna szanować zieleń. Urzędnicy z zadowoleniem przyznają, że liczba aktów wandalizmu związanych z drzewami i krzewami systematycznie w Iławie spada.
Warto dodać, że kolejny rok z rzędu podjęto także decyzję o rzadszym koszeniu traw. Według naukowców daje to bardzo pozytywne efekty dotyczące ekosystemów.
- Dopiero teraz robimy pierwsze koszenie - kontynuuje Bartkowska. - Opóźniliśmy je o miesiąc. Powstaną tęż łąki kwietne na Wyspie Młyńskiej i wzdłuż Jeziora Iławskiego.
Dodatkowo miasto wytyczy kilka terenów, które zostaną przeznaczone na zupełnie niekoszone trawniki.