Adolf Hitler honorowym obywatelem Iławy
Podczas prac nad książką "Ostatnie stulecie Niemieckiej Iławy 1845-1945. Szkice z dziejów szkolnictwa, historie nieznane i inne ważne sprawy", Krzysztof Tomaszewski, nauczyciel historii w iławskim LO z długoletnim stażem, natrafił na nieznany dotąd fakt.
Szukając źródeł – których o historii Iławy z tego okresu jest niewiele – trafił na internetową stronę podparyskiego muzeum, a tam: dyplom poświadczający nadanie Adolfowi Hitlerowi honorowego obywatelstwa Deutch Eylau.
Ostatnie 12 lat niemieckiej Iławy to jego czasy, a urodziny Adolfa 20 kwietnia 1933 r. wiele miast uhonorowało podobnie: nadając jego imieniem nazwy placom, ulicom, czy budynkom.
- Nie chciałem pisać o Hitlerze, ale w pewnym momencie musiałem, gdy zacząłem opisywać wątek burmistrza Deutch Eylau, Fritza Nieckau – wspomina autor książki. - Był to burmistrz z nadania hitlerowców. Poprzedni burmistrz został zdjęty ze stanowiska, były to więc czasy przewrotu. Pierwszy krok, który wykonał jako burmistrz, to nadanie Adolfowi Hitlerowi honorowego obywatelstwa Iławy.
Tomaszewski na ozdobny dokument wyprodukowany w Niemczech Zachodnich natrafił na stronie internetowej francuskiego muzeum.
- Zaciekawiło mnie to: Skąd francuskie muzeum ma dokument dotyczący Iławy? I w sumie nie wiem. Nawet Niemców to zaciekawiło. Informacja o tym pojawiła się w prasie zachodnioniemieckiej. Dyplom został wystawiony jako fant na loterii. Wyobrażam sobie, że Hitler takich prezentów dostał mnóstwo i nie wiedział, co z tym zrobić. Oddał na loterię, ktoś to kupił, a ktoś inny oddał do muzeum.
Nigdy nie odwołano Hitlera z tego zaszczytnego wyróżnienia. Ale też nie miał kto odwołać. Zmieniły się czasy. Iława w 1945 r. stała się polska. - Możliwe, że nawet nikt o tym nie wiedział – mówi nauczyciel historii z iławskiego liceum.
Burmistrz Iławy zaskoczony
Zaskoczony tą informacją jest też obecny burmistrz Iławy - Dawid Kopaczewski. Jak powiedział Radiu Eska - przyjrzy się sprawie, bo nie może być tak, by zbrodniarz wojenny był na liście honorowych obywateli miasta.
- Książkę od pana Krzysztofa już otrzymałem, czeka na przeczytanie. Na pewno będziemy się zastanawiać ze współpracownikami i radnymi, co dalej z tym zrobić – mówi burmistrz.
Najtrudniejsze nazwy miejscowości na Warmii i Mazurach. Można połamać sobie język!